Przykładowe błędy w realizacji sterowania w obiekcie tunelowym
Do czego może doprowadzić powierzenie centrali wykrywania pożaru roli centrali sterująco-monitorującej? Przekonaliśmy się o tym kilka lat temu w jednym z obiektów tunelowych. To była bardzo bolesna lekcja dla projektantów i inwestorów.
Zdarzenie sprzed kilku lat w jednym z obiektów tunelowych doskonale obrazuje zagrożenia i konsekwencje powierzenia centrali wykrywania pożaru roli centrali sterująco-monitorującej.
Założenia scenariusza pożarowego
Scenariusz pożarowy zakładał, że w przypadku wystąpienia zagrożenia pożarowego (wykrycia dymu) w obszarze tunelu należy skierować dym w kierunku najbliższej wyrzutni. Kierowanie dymu w kierunku wyrzutni należało wspomagać wentylatorami strumieniowymi. Następnie algorytm sterujący przewidywał otwarcie baterii klap oddymiających (w stanie oczekiwania znajdujących się w pozycji zamkniętej) i finalnie załączenie kilku ogromnej mocy wentylatorów, których zadaniem było jak najszybsze wyciągnięcie dymu. Poglądowy rysunek ideowy zamieszczono poniżej:
Realizacja założeń
Taki scenariusz został bezbłędnie zrealizowany: centrala wykrywania pożaru za pośrednictwem modułów sterujących wysłała sygnały do otwarcia klap i załączenia wentylatorów.
Dla zobrazowania skali, na poniższych fotografiach przedstawiono fragment instalacji baterii klap oddymiających oraz wentylatorów. Zdjęcia zrobione z wnętrza pomieszczenia wentylatorowni.
Problem pojawia się w sytuacji, kiedy należy przywrócić układ do stanu oczekiwania. Użycie przycisku „RESET” na panelu centrali wykrywania pożaru, powoduje bezwarunkowe, bezzwłoczne zwolnienie przekaźników we wszystkich modułach sterujących użytych w realizacji tego scenariusza pożarowego.
Jak możemy wywnioskować na podstawie wyżej przedstawionego wykresu, siłowniki klap oddymiających powodują zamknięcie przegród klap w czasie znacznie krótszym niż całkowite zatrzymanie silników wentylatorów wyciągowych. Jest to spowodowane tzw. wybiegiem silnika. Wybieg określa się jako czas lub odległość (tzw. drogę wybiegu) przebyte od wyłączenia maszyny działającej z określoną prędkością do momentu lub punktu jej całkowitego zatrzymania się.
W rezultacie, na skutek zamknięcia przegród klap i przy nadal pracującym silniku, w pomieszczeniu wentylatorowni powstało znaczne podciśnienie, które to z kolei spowodowało zniszczenia drzwi prowadzących do środka. Drzwi zostały wręcz wessane do wnętrza pomieszczenia.